Newsletter

JAK MYŚLI ARCHITEKT I CZY POCHODZI Z INNEJ PLANETY

Przybysze z innej planety.

Architekci myślą inaczej.

Kilka lat temu wraz z przyjaciółkami wyruszyłyśmy na wymarzoną wycieczkę po Europie. Odwiedziłyśmy kilka europejskich miast, między innymi Rzym. Ostatniego dnia pobytu we włoskiej stolicy zapytałam czy pojedziemy zobaczyć MAXXI Museum zaprojektowane przez Zahę Hadid. Zgodziły się!

Zmieniałyśmy środki transportu, czekałyśmy na przystankach, maszerowałyśmy, aż w końcu po ponad godzinnej przeprawie przez miasto dotarłyśmy do celu. Byłam zachwycona, moje przyjaciółki również! Jednak już po chwili okazało się, że zachwyt każdej z nas spowodowany był czymś innym. Ja byłam zafascynowana architekturą – zastosowanymi materiałami, rozwiązaniami i tym, że oto przede mną stoi budynek wybitnej architektki. Chodziłam wokół muzeum i fotografowałam każdy detal. Byłam jak w transie.

Moje przyjaciółki również były zachwycone – w końcu mogłyśmy się zatrzymać, usiąść i odpocząć. Budynek im się podobał, nie twierdzę, że nie lecz chyba właśnie wtedy uznały mnie za przybysza z innej planety. Przyznam, że jest w tym ziarnko prawdy… W tym wpisie (z przymrużeniem oka) opowiem Ci jak myśli architekt.

Architekt a otoczenie

Gdy spaceruję po nowym dla mnie mieście wyglądam jak zagubione dziecko szukające mamy. Rozglądam się na wszystkie strony i staram się dostrzec jak najwięcej. Zwracam uwagę na to po jakiej posadzce chodzę, na mijane przeze mnie latarnie, na wygląd ławek czy nawet koszy na śmieci. Wierzcie mi lub nie, ale zielono-fioletowy (!) kosz na śmieci potrafi doprowadzić mnie do szału. Nie robię tego wszystkiego umyślnie, w końcu kto chciałby ciągle pracować?!

Praca na nocną zmianę

Ale Ci dobrze masz elastyczne godzinny pracy – często słyszę takie stwierdzenie od znajomych nie związanych z architekturą czy projektowaniem. Zdarza mi się budzić w środku nocy z pomysłem rozwiązania problemu projektowego, który dręczył mnie od kilku dni. W takiej sytuacji mam do wyboru dwie opcje: świetny pomysł, odpalam komputer i zabieram się do roboty! lub Aaaa pie.. ignorować to, wracam do spania!. Stety lub niestety jestem tylko człowiekiem i zazwyczaj wybieram bramkę numer dwa. Rano następuje zonk i przeważnie nie pamiętam na czym polegał mój genialny pomysł.

Architekci, tak jak i inni artyści tworzą dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jeszcze nie wiem czy uważam to za błogosławieństwo czy przekleństwo. Ale tak, to prawda – bardzo często mogę ustalić kiedy pracuję, a kiedy tylko myślę o pracy.

Architekta wyjścia na miasto

Wyjście do restauracji z architektem to niemałe wyzwanie. Wybrane miejsce musi spełniać mnóstwo warunków. Dobre jedzenie i miły klimat pomyślisz. Oczywiście zgadzam się w stu procentach! Jednak dla architektów to za mało. Architekt wchodząc do restauracji od razu wie, które miejsce chce zająć (jeśli w ogóle jakieś) i dlaczego. Zaraz po przekroczeniu progu zdąży przeanalizować układ sali i stolików oraz stwierdzi czy dane miejsce mu się podoba czy nie. A z tym uwierzcie mi nie jest łatwo.

Wyobraźcie sobie, że jesteście w restauracji a ktoś co chwile komentuje wystrój sali. Wiem, brzmi jak koszmar. Tak właśnie najczęściej wyglądają moje wypady na miasto ze znajomymi. Zawsze znajdzie się coś, co nam nie pasuje i co zrobilibyśmy lepiej. Nawet jeśli jakaś restauracja nas zachwyca i uwielbiamy serwowane w niej jedzenie, znajdziemy choć jeden mały szczegół w wystroju, który nam nie odpowiada (najczęściej pada na bogu ducha winne serwetniki).

Wygląd ważniejszy od smaku?

Wygląd jedzenia jest dla nas równie ważny, co jego smak. Moja koleżanka potrafi zirytować się na sam widok brzydko podanego deseru i stwierdzić, że na pewno nie będzie jej on smakował. Przyznam się, że doskonale ją rozumiem.

O jedzeniu i wyglądzie restauracji pisałam już trochę w poprzednim poście: Instagram-ready – sekrety restauracji.

Architekt a moda – czarno to widzę

Wielu projektantów interesuje się modą. Słynni architekci bardzo często proszeni są o zaprojektowanie własnej linii odzieży czy obuwia. Sami jednak w swojej szafie mają ubrania w każdym odcieniu szarości, a czerń uważają za nadkolor.

W ubiegłym roku pracowałam w biurze projektowym w Walencji. Nasz zespół tworzyło dziesięć wspaniałych i kreatywnych osób. Bywały dni, kiedy wszyscy w biurze ubrani byli na czarno (pomimo nieziemskiego upału sięgającego 38°C). I nie, nikt z naszych znajomych nie umarł, a my nie nosiliśmy czerni na znak żałoby.

Architekt Arno Brandlhuber spytany o to, dlaczego architekci ubierają się na czarno odpowiedział: Są w żałobie z powodu wielu niezrealizowanych projektów. Cóż, trudno mi się z nim nie zgodzić.

Jak poprawnie oglądać filmy?

Nawet oglądanie filmów nie jest dla projektantów zwykłym relaksem. Analizujemy wszystko co widzimy na ekranie. Zaczynając od architektury, wystroju wnętrz, przez oświetlenie, kadry, a na grze aktorskiej i muzyce kończąc. Szczególnie inspirujące są dla mnie filmy Science Fiction, za którymi tak naprawdę (delikatnie mówiąc) nie przepadam. Ale właśnie w tego typu filmach, gdy widzę futurystyczne miasta, pojazdy czy wnętrza moja wyobraźnia uruchomiona jest do granic możliwości.

Już w liceum, gdy uczęszczałam na lekcje rysunku, prowadzący mówili nam: pamiętajcie, inspiracje są wszędzie! Oglądajcie filmy, czytajcie książki, słuchajcie muzyki, wychodźcie z domu! Pamiętam te słowa do dziś, jednak nigdy nie sądziłam, że mam je rozumieć aż tak dosłownie.

Inspiracje do twórczej pracy możemy znaleźć wszędzie (nie tylko na Pintereście czy Instagramie). Tylko od nas zależy czy będziemy wystarczająco uważnie obserwować świat, który nas otacza.

Architekt artysta

Architekci są artystami. Może i po części pochodzą z innej planety, ale wierz mi: jeśli przygotowujemy dla Ciebie projekt, to wkładamy w niego całe swoje serce. Sprawdzamy,obserwujemy, szukamy nowych rozwiązań – jesteśmy w pracy dwadzieścia cztery godziny na dobę i nie jesteśmy w stanie się od tego uwolnić. Ba! my nawet nie chcemy tego robić! Projektowanie to dla nas całe nasze życie i za każdym razem robimy to tak, jakbyśmy tworzyli dla samych siebie. Architekci – przybysze z innej planety czy artyści? Dajcie znać w komentarzu!

Verified by MonsterInsights